Apelujemy do rządu: pracownicy budżetówki, którzy w kwietniu dostaną wyrównanie w ramach obiecanych od 1 stycznia bieżącego roku podwyżek wynagrodzeń, powinni otrzymać również odsetki za zwłokę wynoszące 0,5 proc. zaległej kwoty dziennie.
Kiedy pracownicy budżetówki dostaną obiecane przez nowy rząd 20 proc. podwyżki? Termin to 1.04.2024. Do tego czasu muszą sobie radzić za stawki z ubiegłego roku. W niektórych wypadkach jest to zeszłoroczna najniższa krajowa, czyli 2 709,49 netto. Taka kwota brzmi jak wyrok głodu przy obecnym poziomie cen. Pracownicy, w oczekiwaniu na podwyżki, są zmuszeni się zapożyczać, często na procent. W tej sytuacji jedynym uczciwym rozwiązaniem jest wypłacenie pracownikom odsetek za każdy dzień zwłoki – od stycznia do końca marca 2024.
Zgodnie z naszą propozycją za każdy dzień zwłoki, urząd czy instytucja, musiałyby doliczać dodatkowe 0,5% w stosunku do kwoty brutto zawartej w umowie. Przykładowo, gdyby chodziło o kwotę 4000 zł, jeden dzień opóźnienia oznaczałby obowiązek wypłacenia dodatkowych 20 zł, a po miesiącu kwota by wzrosła do 30×0,5%, czyli 15%, a zatem 600 zł, a po trzech miesiącach byłoby to już 1800 zł.
To skandal, że państwo, które powinno wyznaczać standardy dla całego rynku pracy, kilka miesięcy zwleka z realizacją podwyżek wpisanych w ustawę budżetową. Skoro władza nie radzi sobie z terminową realizacją swoich zobowiązań, powinna wypłacić pracownikom budżetówki godny ekwiwalent za zwłokę”.
Naszym zdaniem warto, by to rozwiązanie objęło cały rynek. Wypłata wynagrodzeń na czas jest podstawowym obowiązkiem pracodawcy i powinien on ponosić surowe konsekwencje za zwłokę w terminowej wypłacie pensji.
Najnowsze komentarze