Trwa pełzająca destrukcja sektora publicznego. Władza wypłaca mnóstwo świadczeń pieniężnych dla arbitralnie wybranych grup, natomiast nie dba o poprawę warunków pracy w sferze budżetowej i samorządowej.

W ciągu ostatnich 5 lat w większości instytucji publicznych spadły realne wynagrodzenia, co doprowadziło do wzrostu liczby wakatów na kluczowych stanowiskach i pogorszenia jakości kadry urzędniczej. W bieżącym roku co prawda wzrósł fundusz płac w sferze budżetowej o 20%, ale negatywne zjawiska nie zostały zatrzymane. Warto też pamiętać, że wzrost wynagrodzeń był niejednolity i nie objął wszystkich pracowników budżetówki. Przykładowo, w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zamiast waloryzacji płac o 20% wprowadzono dodatek stażowy, a realne płace części pracowników spadły. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w samorządach, gdzie od lat trwa stagnacja, a również w bieżącym roku płace utrzymały się na bardzo niskim poziomie lub nawet spadły. Zarazem od lat płaca minimalna rośnie szybciej niż wynagrodzenia w sektorze publicznym, co prowadzi do postępującego spadku prestiżu pracowników państwa i samorządu – coraz wyższy odsetek z nich zarabia co najwyżej minimalną stawkę.

Skutki tej polityki są już teraz widoczne. Jakość usług publicznych jest niska, a kluczowe inwestycje takie jak budowa elektrowni atomowych czy rozwój infrastruktury transportowej, najprawdopodobniej bardzo opóźnią się względem pierwotnych planów. Trudno o inwestycje i rozwój bez sprawnej administracji. Pod tym względem nie ma też sensu dyskusja o organizacji letniej olimpiady w Polsce, skoro kolejne rządy nie dbają o wysoką jakość kadry urzędniczej.

Dlatego uważamy, że zamiast kolejnych świadczeń pieniężnych w polityce społecznej rząd powinien przekierować środki budżetowe między innymi na znaczny wzrost pensji pracowników sfery budżetowej i samorządowej. Naszym zdaniem wzrost płac w przyszłym roku powinien wynieść minimum 20%, ale optymalna podwyżka wynagrodzeń to co najmniej 50%, aby praca w sferze budżetowej i samorządowej stała się konkurencyjna względem sektora prywatnego. Jednocześnie postulujemy rozpowszechnienie konkursów i wprowadzenie wysokich wymagań merytorycznych od kandydatów na wszystkie ważne stanowiska w administracji publicznej. Rząd powinien też podjąć całościowy program modernizacji wszystkich miejsc pracy. Wielu pracowników nie ma dostępu do drukarek, komputery mają wiele lat i pracują bardzo wolno, pokoje nie są klimatyzowane, siedzenia są zniszczone i niewygodne. W konsekwencji pracownicy są mało wydajni, a interesanci niezadowoleni z jakości obsługi. Za wieloletnie zaniedbania ze strony władzy centralnej płacimy wszyscy, a wobec pracy urzędników powstają bezzasadne, krzywdzące stereotypy. Tak dalej być nie powinno! Poprawa jakości pracy w kluczowych instytucjach to inwestycja korzystna dla całego społeczeństwa!