Na konferencji prasowej przed Uniwersytetem Warszawskim nasz lider i kandydat na prezydenta, Piotr Szumlewicz przedstawił swoje propozycje dla studentów. Poniżej jego stanowisko w tej sprawie.

Młodzi Polacy chcą konkretów. Tymczasem większość kandydatów traktuje ich jak idiotów, próbując uwieść pustymi hasłami i demagogicznymi absurdami. Ja traktuję ich poważnie i przedstawiam 7 pomysłów na dobre wejście w dorosłe życie. 

Wiele się mówi o trudnej sytuacji młodych ludzi w Polsce, a żadna z największych partii politycznych nie przedstawia konkretów, które realnie poprawiłyby sytuację młodych ludzi.

Przyjrzymy się faktom – młodzi ludzie, w tym studenci, mają bardzo trudne wejście na rynek pracy, niestabilne zatrudnienie, niskie pensje, a system ochrony zdrowia, transport publiczny, czy zasoby mieszkaniowe nie są dostosowane do ich potrzeb

Za kandydata młodych próbuje uchodzić Sławomir Mentzen. To jednak fikcja, która skrywa smutne realia. Wystarczy spojrzeć jak się traktuje się młodych ludzi w jego kancelarii. Mentzen proponuje pracę specjalisty ds. marketingu w ramach umowy zlecenie na cały etat za stawkę 5200-5800 zł bruttoW ofercie czytamy też: „Jeśli uważasz, że praca marketingowca kończy się o 16:00, to na pewno się nie dogadamy” i „jeżeli najważniejszy jest dla Ciebie work-life balance, to raczej się nie dogadamy”. O co tu chodzi? Zapłacimy Wam tyle, że będziecie musieli prosić rodziców o wsparcie, a na dodatek posiedzicie po godzinach i jeszcze macie nas po rękach całować z wdzięczności. Czy młodzi ludzie powinni pracować w takim miejscu? Odpowiedź może być tylko jedna. 

Właśnie z takimi patologiami walczę w mojej codziennej pracy: z umowami śmieciowymi, półdarmowymi stażami, nieopłacanymi nadgodzinami, niszczeniem work-life balance, mobbingiem i brakiem szacunku dla ludzi. 

Proponuję, by państwo tworzyło przestrzeń do rozwoju i bezpieczeństwa dla młodych ludzi. Nie harówka za nędzne pieniądze, nie bycie na łasce januszy biznesu, a tanie mieszkania, uczciwe wynagrodzenie za pracę i work life balance.

Proponuję młodym Polakom siedem pomocnych łapek na dobre wejście w dorosłość. 

  1. Koniec z epidemią śmieciówek. Umowy zlecenie odbierają nam prawo do urlopu, płatnego chorobowego czy okresu wypowiedzenia. Chcę radykalnego ograniczenia umów cywilno-prawnych, w tym mechanizm automatycznej zamiany śmieciówek na etaty przez Państwową Inspekcję Pracy. Mechanizm ten musi działać błyskawicznie i być nieuchronny. 
  2. Likwidacja półdarmowych praktyk i staży – za każdą pracę należy się co najmniej obowiązujące minimalne wynagrodzenie. Wprowadźmy uczciwą zasadę, że za za każdą pracę należy się zapłata. A staż jest pracą. 
  3. Wprowadzenie 2,5 razy wyższych stawek za każdą pracę w niedziele (oraz w soboty po 21:00), zniesienie ustawy o handlu w niedziele. Wiem, że wielu z młodzi ludzi dorabia w weekendy, np. w gastronomii. Chcę by mogli liczyć na uczciwe wynagrodzenia, szczególnie, że często jest to praca późnym wieczorem czy w nocy. 
  4. Wprowadzenie wysokich odsetek za niepłacenie pensji na czas – 0,5% dziennie zaległej kwoty. Czekanie na przelew z wypłatą to wielki stres dla młodego człowieka. Chcę ograniczyć swobodę nieuczciwych pracodawców. 
  5. Prawo do odłączenia się, czyli zerwanie kontaktu z firmą po zakończeniu pracy. Bo przecież czas wolny to nasz święty czas, prawda?
  6. Rozpowszechnienie nieodpłatnej opieki żłobkowej i wysokiej jakości posiłków w szkołach. Kiedy zdecydujemy się na dziecko, państwo musi nas wspierać na każdym kroku.
  7. Tanie Booking.com dla studentów. Proponuję radykalne zwiększenie dostępności niedrogich mieszkań na wynajem – podpisanie umów z hotelami przez uczelnie plus państwowy pośrednik w wynajmie prywatnych kwater dla studentów. Stawki o połowę niższe niż rynkowe, ale wynajmujący dostają gwarancję pełnego obłożenia i ubezpieczenie na wypadek szkód.