Polacy należą do najbardziej zapracowanych społeczeństw w Unii Europejskiej. W efekcie jesteśmy przemęczeni i zestresowani, a wiele osób szybko wypala się i pogarsza się ich stan zdrowia. Poprawa jakości zdrowia pracowników powinna być jednym z celów polityki społecznej państwa.
W polskim systemie prawnym istnieje urlop na poratowanie zdrowia, ale dotyczy on tylko nauczycieli. Po przepracowaniu 7 lat nauczyciele mają prawo do rocznego urlopu, przy czym o przyznaniu takiego urlopu decyduje lekarz medycyny pracy.
Trudno zrozumieć, dlaczego inne grupy nie mają prawa do podobnego rozwiązania. Proponujemy, by wpisać do Kodeksu pracy prawo do urlopu regeneracyjnego dla wszystkich pracowników, którzy przepracowali w danym zakładzie 7 lat. Urlop powinien być w pełni płatny i automatycznie przyznawany na wniosek pracownika. Wydaje się, że optymalnym okresem odpoczynku byłyby trzy miesiące. To czas wystarczający do odpoczynku i regeneracji, który zarazem nie zakłóca funkcjonowania danej firmy czy instytucji. Prawo do kolejnego urlopu regeneracyjnego byłoby po kolejnych siedmiu latach. Osoby zatrudnione w danej branży w sektorze publicznym powinny mieć prawo do regeneracji również wtedy, gdyby zmieniły miejsce zatrudnienia (np. przeszły z jednego ośrodka pomocy społecznej do innego). W ten sposób Kodeks pracy zachęcałby do tego, by wykwalifikowani pracownicy wiązali swoją karierę zawodową z daną instytucją.
Wprowadzenie tego rozwiązania, wraz ze stopniowym skracaniem tygodnia pracy, przyczyniłoby się do poprawy zdrowia psychicznego i fizycznego pracowników, a co się z tym wiąże, wzrostem wydajności pracy. Korzyści byłyby tak dla pracowników, jak też pracodawców i całego społeczeństwa.
Najnowsze komentarze