Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa krytycznie ocenia politykę płacową rządu Mateusza Morawieckiego. Z danych Europejskiego Urzędu Statystycznego wynika, że Polska należy do czołówki krajów UE o najwyższym odsetku pracowników o niskich wynagrodzeniach. Również dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że w ciągu ostatnich lat rośnie liczba pracowników o niskich zarobkach.
Dlatego krytycznie oceniamy decyzję rządu, by płaca minimalna w przyszłym roku wynosiła zaledwie 2800 zł, czyli 2062 zł netto. Przypominamy, że w kampanii wyborczej politycy partii rządzącej obiecywali, że w 2021 roku płaca minimalna będzie wynosiła co najmniej 3000 zł brutto, a w 2023 roku 4000 zł. Chociaż od wyborów parlamentarnych minęło dopiero kilkanaście miesięcy, już dziś wiemy, że rząd chce zlekceważyć swoje deklaracje wyborcze.
Jednocześnie w czasie epidemii koronawirusa władza uruchomiła tarcze antykryzysowe o wartości przekraczającej 150 mld zł. Niestety nie objęła ona pracowników o najniższych zarobkach.
Władza deklaruje, że wciąż pracuje nad kolejnymi tarczami i najwyższy czas, aby objęły one pracowników o najniższych zarobkach. Dlatego domagamy się, by w ramach kolejnego pakietu antykryzysowego rząd podniósł minimalne wynagrodzenie do co najmniej 3000 zł brutto, czyli 2203 zł netto.
Wiemy, że wiele firm znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, ale w takim razie pomoc rządowa powinna być tak adresowana, by minimalne wynagrodzenie wynosiło właśnie 3000 zł brutto. W wyjątkowych sytuacjach, gdy na przykład firma w ciągu ostatnich miesięcy ponosiła duże straty, rząd mógłby dopłacać do pensji pracowników, jednak wszystkie formy pomocowe powinny być tak skonstruowane, by minimalne wynagrodzenie nie było niższe niż 3000 zł.
Najnowsze komentarze