Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa jest rozczarowany propozycjami przedstawianymi w kampanii wyborczej przez partię rządzącą. Cieszymy się, że płaca minimalna najprawdopodobniej wzrośnie bardziej niż pierwotnie rząd zapowiadał, ale wciąż nie zostały przedstawione satysfakcjonujące propozycje odnośnie poziomu płac pracowników sfery budżetowej i samorządowej. Nie ma też żadnych rozwiązań dotyczących zwiększenia stabilności zatrudnienia, w tym ograniczenia umów cywilno-prawnych i samozatrudnienia.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2017 roku wzrosła skala samozatrudnienia, a ponad milion osób pracowało wyłącznie w ramach umów cywilno-prawnych. Dlatego uważamy, że rząd przede wszystkim powinien podjąć działania na rzecz ograniczenia umów niestandardowych, tym bardziej, że zgodnie z kodeksem pracy duża część z nich powinna być etatami. Niestety rząd daje zły przykład, bo chociażby w nadzorowanych przez premiera, Mateusza Morawieckiego, Polskich Liniach Lotniczych LOT, na masową skalę ma miejsce wymuszone samozatrudnienie, choć praca pilotów i stewardess spełnia wszystkie warunki etatu. Na konwencji PiS żadnych propozycji na tym obszarze niestety nie usłyszeliśmy.

GUS wskazuje też, że rośnie odsetek osób zarabiających co najwyżej płacę minimalną. Wzrost płacy minimalnej bez znacznych podwyżek dla pracowników wielu niskopłatnych zawodów takich jak pracownik socjalny czy nauczyciel, może zatem skutkować skokowym wzrostem liczby pracowników zarabiających minimalne wynagrodzenie. Dlatego krytycznie oceniamy brak całościowych propozycji płacowych dla oświaty, służby zdrowia czy pomocy społecznej i z niepokojem zauważamy, że rząd przewiduje wręcz obniżki wydatków na ważne cele społeczne w najbliższych latach. To nie jest dobra zmiana. Dlatego apelujemy o podwyżki płac w sferze budżetowej i samorządowej o co najmniej 15%, a podniesienie wynagrodzeń nauczycieli, pracowników socjalnych i pracowników służby zdrowia o 30%.

Nie widzimy też w programie rządu ani opozycji żadnych propozycji mających na celu zwiększenie roli związków zawodowych, a co się z tym wiąże, wzmocnienie siły pracowników. Naszym zdaniem kluczowe powinno być wprowadzenie obligatoryjnych układów zbiorowych – obecnie władza odgórnie narzuca swoje rozwiązania, pracowników niektórych branż dowartościowując, a innych lekceważąc. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w spółkach skarbu państwa, gdzie króluje partyjniactwo i nepotyzm, a władza ma w nich spleciony ze sobą związek zawodowy NSZZ Solidarność. Związki zawodowe muszą mieć większy wpływ na funkcjonowanie gospodarki i dlatego proponujemy, aby związkowcy stali się etatowymi pracownikami Państwowej Inspekcji pracy ze wszystkimi uprawnieniami inspektorów PIP.